środa, 18 marca 2009

denaturat

spirytus skażony - handlowa nazwa alkoholu etylowego (zwykle ok. 92%) skażonego substancjami mającymi uniemożliwić jego celowe spożycie. taką definicję podaje nam wikipedia, nie? swoją drogą rozwinięcie tej definicji napawa nas optymizmem:
Ze względu na to, że stosunkowo często denaturat jest spożywany przez niektóre osoby (alkoholików, ludzi z tzw. "marginesu społecznego"), zaprzestano dodawania do denaturatu substancji trujących (np. metanolu) całkowicie uniemożliwiających wykorzystywanie denaturatu jako substytutu napoju alkoholowego. Drugim powodem tej decyzji jest zabezpieczenie przed przypadkowym zatruciem, co może wydarzyć się, ponieważ denaturat jest stosowany w gospodarstwach domowych.
i takie postępowe to. mi się kiedyś zdarzyło, oczywiście nie z własnej woli. podstępem. i to tym typowo polskim, czyli "ze mną się nie napijesz"? byłem bardzo zmęczony, była to końcówka 18stki w Łabiszynie, totalny alkoholokaust, a ja chciałem do domu. wziąłem gula i polazłem na pks. udało mi się nie zwrócić, a kac na drugi dzień był dla mnie czymś porównywalnym z rozmiarami zniszczeń spowodowanych przez II WŚ. generalnie ludzie piją takie rzeczy. wódka polska piracka, jak mówią. ale dzisiaj zdarzyło się coś, co pozwala na "dyktę" spojrzeć z innej strony. ale też konsumpcyjnej. i tak właśnie myślę, że to ma jakiś sens. np taki temat poranny - jest ciężko, spać się chce, pizgasz enejdżajzera i nic nie czujesz, poza tym, że chce ci się wyrzygać. więc czemu nie piznąć denaturatu łyka z rana? od razu jest kop, człowiek przebudzony, no tylko rzygać się chce, ale o tym pisałem już. nie możecie i tak wyobrazić sobie go jako enejdżajzera? w dodatku najtańszego na rynku? proszę bardzo, ekipa Sam'u S-90 czyli bydgoskiego BSS Społem przy ul. Koszarowej już to sobie wyobraziła:



robi wrażenie co nie? szczególnie posadowienie go koło dominatora. mały rozmiar butelczyny jest najtańszy z tej półki, i wogóle. ekipa z tego sklepu zawszę jest innowacyjna i działa nie raz pod prąd, ale tym czymś wygrali. już nigdy się tam nie pokłócę i będę zawszę miły, o!