sobota, 20 grudnia 2008

czemu nie wiem.

czemu? cały czas w zasadzie ten wyraz siedzi mi w głowie. a do tego to nie wiem. więc powstaje czemu nie wiem. ale bez znaku zapytania, bo to stwierdzenie nie pytanie. może mylić to czemu, ale skoro to czemu występuje już tak często, to z pytania rodzi się stwierdzenie. nie ma po co dodawać znaku zapytania, gdyż nie ma odpowiedzi. ale czy kiedyś były? nie wiem. a czemu ja tego nie wiem? bo chyba nie chce wiedzieć, tzw. wiem, że były, ale już nie ma, zniknęły. w sumie jest to bełkot, wszystko, ale tak musi być. im więcej niezrozumiałych rzeczy, tym więcej pytań, a brak odpowiedzi rodzi stwierdzenia. i tyle, bez jakiś wyższych treści, a to co jest niezrozumiałe jest niewiedzieć czemu dobre. tylko inni uważają to za złe. czemu? nie wiem.

Brak komentarzy: